poniedziałek, 12 maja 2008

nie mam braciszka...

pewnego razu z małym Arturkiem ( macakowa mówi że to jej braciszek ale wkońcu udało jej się to wytłumaczyć) poszłam po macakową do przedszkola jedna z mam zagadała do macaka: o jakiego masz braciszka
macakowa: miałam braciszka ale mama mi go zabrała, podobno teraz to mój kuzyn....

0 komentarze: