dla odmiany macakowe słów odmiany:)
macakowa idzie do przedszkola:
macakowa: ukradł mi wieże piastowską
ja: nie ukradł tylko ktos przypadkiem zabrał
macakowa: kradziej
ja: nie kradziej tylko złodziej
macakowa: to uzjadł?????......
macakowa wraca z podwórka:
ja: miałaś być na dole
macakowa: ale nikogo nie ma a sama nie będę
ja: a gdzie są?
macakowa: babcia w kościele- babciowym
tata w pracy -tatowej
dziadek w pracy -dziadowskiej
środa, 30 kwietnia 2008
odmiany słowne.....
Autor: solagne o 06:02 0 komentarze
niedziela, 27 kwietnia 2008
huuuuu-huuuuuuuuu....
macakowa: huuuuuuuuuuuuuuuuuuuu-huuuuuuuuuu kim jestem mamo?
ja: pociągiem
macakowa: nie huuuuuuuuuuu-huuuuuuuuuuu
ja: sową
macakowa:nie, huuuuuuuuuuuu-huuuuuuuuuuuuuu
ja: cukrówką?
macakowa: nie huuuuuuuuuuuuu-huuuuuuuuuu
ja : nie wiem, kim jesteś?
macakowa : no pociągiem wiozącym sowe...
Autor: solagne o 11:15 1 komentarze
wtorek, 22 kwietnia 2008
deszczyk.....
dzis rano u nas brzydka pogoda ale akurat w drodze do przedszkola nie padało ....
macakowa dumnie maszeruje ze swoim parasolem żabą
ja:- tuska zamknij parasol bo nie pada
macakowa:- pada,pada
ja:- no zamknij, przecież ja tez idę bez parasola, nie pada
macakowa:- pada,pada
ja:- tusiek nie pada zamykaj parasol
tu macakowa zamknęła parasol akurat jak przejeżdżał wielki tir i cała woda z drzew spadła na nas
macakowa:- no dzięki mamo ,nie pada co?
Autor: solagne o 22:30 0 komentarze
poniedziałek, 21 kwietnia 2008
stempelków podział......
babcia do macaka( ja w trakcie nauki): -o śliczny ten motylek, sama rysowałaś?
macakowa:- nie to stempelek mamy
babcia:- acha no ale troszeczkę koślawy
macakowa :- ale ten mogłam wziąsć
macakowa pokazuje babci stempelek
macakowa:- nazywa się po-li-me-ro-wy
babcia zagląda na inne stempelki
babcia:- a te jak sie nazywaja? ( wskazujac na tez polimerowe ale umyte w macakowym mydle , więc są rózowe) też polimerowe?
macakowa:- nie ,te się nazywają nie ruszaj
Autor: solagne o 22:41 1 komentarze
środa, 16 kwietnia 2008
moralność dziecka....
ach ta macakowa....
wczoraj wracamy z przedszkola:
macakowa:- mamo, a pani nam powiedziała że jesteśmy wstrętne bachory i ona nie ma ochoty sie nami zajmować
ja:- a ktura pani wam tak powiedziała
macakowa:- ****** ale potem nas przeprosiła i powiedziała że da nam cukierki i rzebysmy nic rodzicom nie mówili
ja:- tusia ale ty mi mówisz
macakowa:- no, bo zabrakło jej cukierków
ja:-ale to powinnaś mi powiedzieć nie dlatego ,że pani cukierków zabrakło ale że brzydko zrobiła
macakowa:- no właśnie mówie
ja:- dlatego że brzydko zrobiła?
macakowa:- noooo.... brzydko zrobiła że zabrakło jej cukierków
Autor: solagne o 22:29 0 komentarze
poniedziałek, 14 kwietnia 2008
a to wszystko jej wina.....
Czyli kogo? a nikogo innego jak pani K która w tym miejscu powinna dostać....... wielkiego całusa :).
pani K postanowiła że skora ja się obijam i chowam przed światem macakowe powiedzonka to weźmie sprawy w swoje łapki....
A więc:
osoby występujące:
macakowa- no macakowa to macakowa sami się przekonacie
ja- czyli mama macakowej
pani K- takie jedno babsko które strasznie lubię i która często mnie rano wita uśmiechem na gg
z dzisiejszego dnia warte odnotowania:
kupiłam piękną hedere w pięknej doniczce (macakowa wracając do domu oznajmiła babci pracującej w ogrodzie jak i wszystkim sąsiadom że mama kupiła cholerę i to jaką piękną)
hedera miała krutki żywot( tu się cieszę że nie kupiłysmy chomika)
macakowa: mamo doniczka spadła
ja: tuska weź uważaj troche
gdy posprzątałam
macakowa: mamo ale tej doniczki tam nie było?
ja: no nie było
macakowa : ale teraz jest?
ja: no bo postawiłam
macakowa: no i po co? teraz sprzatać trzeba
mam nadzieje że teraz pani K bedzie zadowolona... :)
Autor: solagne o 09:51 2 komentarze